6 zalet ślubu na plaży

Każda para marzy o tym, by dzień ich ślubu stał się niezapomnianą uroczystością o której chętnie będą wspominać w towarzystwie dzieci, a później wnuków. W naszej kulturze utarło się, że jak ślub to huczny i z całą rodziną, wypełniony po brzegi przebogatym programem, tłumem prawie obcych krewnych i rozlewającą się wkoło wódką. A co, gdyby wódkę zamienić na słodki rum, wiejskiego wodzireja na kameralną plażę, a wielkie grono piątej wody po kisielu, na ludzi naprawdę nam bliskich?

W dwudziestym pierwszym wieku pary nie są już dłużej skazane na ślepe uleganie konwenansom i mogą pozwolić sobie na luksus ekstrawagancji. Białe piaski Dominikany lub pełen harmonii i spokoju Mauritius oraz dodatkowy atut w postaci pięknych zdjęć i ślubu oraz podróży poślubnej w jednym. Pokażemy Wam dlaczego Karaiby są warte Waszej uwagi, jeśli planujecie swój ślub.

1. Klimatyczna ceremonia.

Lubicie delikatne, urokliwe ceremonie? Szum fal jest czymś, co Was uspokaja? Uwielbiacie czuć miękki piach pod stopami i nie lubicie, gdy ogranicza Was sztywny dress code?  To wszystko zapewnią Wam klimatyczne wybrzeże Dominikany czy Mauritiusa. Dodatkowym atutem są prywatne plażę, które nadadzą Waszej chwili wyjątkowy, uroczysty posmak. Przecież tylko nieliczni mogą pochwalić się ceremonią na prywatnej plaży.

2. Intymność. 

Jeśli tłumy w Kościele lub urzędzie Was przerażają, ślub na karaibskiej plaży jest dla Was idealnym rozwiązaniem. Pierwszy małżeński pocałunek w towarzystwie tylko urzędnika i najbliższych? Czyż to nie brzmi kusząco?

3. Romantyzm.

Nie ma nic bardziej romantycznego w naszej kulturze niż zachód słońca na dziewiczej plaży. Żadnych topornych budynków, walki o parking, czy nieproszonych hałasów zza okna. Tylko WY, muzyka (jeśli chcecie) i szum fal.

4. Formalności.

Wydaje Wam się, że to raczej minus? Że ślub za granicą to wielogodzinne chodzenie po urzędach? Nic bardziej mylnego. Oddając sprawy w nasze ręce, możecie spodziewać się szybkiego i bezbolesnego przejścia przez cały proces ślubnych przygotowań. Ślubna gorączka? Możecie się z nią pożegnać.

5. Zdjęcia.

Pamiątka na całe życie. Na Karaibach tego dnia nie popsuje Wam nieudana pogoda, czy obcy ludzie wpraszający się w kadr. Do tego lekko rozwiane włosy od morskiej bryzy, policzki i ramiona muśnięte słońcem i welon tańczący wokół na wietrze? Matka natura to największy esteta i Wasze fotografie zwyczajnie nie mogą wyjść źle. 

6. Podróż poślubna.

Po co martwić się i dostarczać sobie podwójnej pracy w postaci organizowania osobnej podróży poślubnej? Wybierając ślub na Karaibach macie to już z głowy, a dodatkowo jesteście traktowani przez obsługę iście po królewsko. Bo przecież nowożeńcy to wyjątkowi klienci, zasługujący na najwyższy standard…

Wciąż nieprzekonani? Powodów jest o wiele więcej. Dla nas najważniejsze jest, aby ten dzień był dla Was wyjątkowy, a jego wspomnienie wywoływało uśmiechy w Waszą pięćdziesiątą i kolejne rocznice ślubu.